Wygrana na inaugurację.

Wygrana na inaugurację.

          W świąteczny poniedziałek na boisku pod Wałką spotkali się juniorzy Piasta Cieszyn i BKS-u Bielsko - Biała. Mecz obfitował w wiele sytuacji bramkowych, nie brakowało strzałów w słupki i w poprzeczki. Nie brakowało także tego, co kibice lubią najbardziej - czyli bramek, których w tym meczu padło siedem.

          Mecz rozpoczął się od ataków naszej drużyny. W czwartej minucie  Filip Duraj wykonywał rzut rożny. Piłka spadła wprost na głowę Patryka Jarosińskiego, który głową uderzył minimalnie nad bramką. W 12 minucie meczu Kuba Kukuczka po indywidualnym rajdzie  lewą stroną boiska trafia w słupek. W szesnastej minucie nasi przeciwnicy w środku boiska dochodzą do piłki i długim, prostopadłym podaniem uruchamiają napastnika, który strzela bramkę na 0:1. Jest 28 minuta. Kuba Kukuczka, tym razem z prawej strony, uderza piłkę wzdłuż pola karnego. Kuba Węglorz przepuszcza piłkę, do której dochodzi Rafał Śleziak, a ten umieszcza piłkę w bramce. Jest remis. W 36 minucie meczu słupek ratuje nas od utraty bramki. 44 minuta - rzut z autu na wysokości pola karnego wykonuje Patryk Jarosiński. Do piłki pierwszy dochodzi Rafał Śleziak, który głową strzela na 2:1. Do szatni schodzimy prowadząc jedną bramką.

          Druga połowa, podobnie jak pierwsza, też zaczęła się nie najlepiej. W 57 minucie nasz obrońca fauluje przeciwnika w polu karnym. Sędzia dyktuje jedenastkę. Jednak zawodnik BKS-u strzela niecelnie, nie wykorzystując swojej szansy. Powiedzenie mówi, że niewykorzystane błędy się mszczą. Tak chyba należy rozumieć sytuację z 61 minuty. Kolejny rzut z autu wykonuje Patryk Jarosiński. Tym razem rzuca piłkę pod nogi Kuby Węglorza, a ten z półobrotu pakuje futbolówkę do siatki. Jest 3:1. Dwubramkowe prowadzenie zdekoncentrowało naszych piłkarzy, gdyż cztery minuty później zamieszanie w polu karnym wykorzystują przeciwnicy, strzelając bramkę kontaktową. Wynik 3:2. Kolejne cztery minuty i wracamy z dalekiej podróży. Uderzona zza pola karnego futbolówka trafia w poprzeczkę. Opadającą piłkę  nasz bramkarz wybija intuicyjnie wprost pod nogi zawodnika BKS-u, który trafia w słupek. W 78 minucie sędzia podyktował rzut wolny na naszej połowie. Pięknym dośrodkowaniem popisuje się Sebastian Żyłka. Dokładnie bita piłka trafia pod nogi Rafał Śleziaka. Rafał celnym strzałem pokonuje bramkarza gości, strzelając 3 bramkę w tym meczu. Jest 4:2. W 85 minucie za Zmęczonego Rafała wchodzi jego krajan - Daniel Juroszek. Dwie minuty później Artur Rybka obsługuje Daniela, a ten będąc sam na sam z bramkarzem, wykorzystuje swoją szansę, strzelając bramkę na 5:2. W ostatniej minucie meczu groźny strzał przeciwników broni nasz bramkarz - Mariusz Woźniak.

          Wygrana na inaugurację rundy wiosennej napawa optymizmem. Na uwagę zasługuje fakt, że w drużynie wystąpiło aż 5 juniorów młodszych, którzy zastąpili swoich starszych, nieobecnych z powodu kontuzji, kolegów. W drugiej połowie na boisku grała jednocześnie cała piątką. W trakcie tej połowy drużyna strzeliła 3 bramki.

          Na indywidualną pochwałę zasługuje Rafał Śleziak - który ustrzelił hatttricka.

Za tydzień - spotkanie z liderem na jego terenie.

SZCZEGÓŁY MECZU

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości